1. 1
  2. 2
  3. 3
  4. 4
  5. 5

9 grudnia 2016

Zatracilismy się w tych naszych idealnych dniach w Pamirze. Za pewniki mieliśmy to, że każdy kolejny nasz dzień będzie równie piękny. Że będzie słonczenie, harmonijnie, że w komplecie w zdrowiu i najlepszych nastrojach przejedziemy przez Pamir do Kirgistanu. Nie ma dobrych fal w życiu które trwają wiecznie. Przypomnieliśmy sobie o tym w ciągu jednej doby, już za Murgabem w stronę Karakolu. Wszystko zaczęło się od ciepłego czoła Tymka...

25 listopada 2016

Wjeżdżamy na płaskowyż pamirski. To tak trochę jakby do raju wjechać. Jest najpiękniej, najpiękniej w świecie. Nasze dni przybierają swój rytm, leniwy i niesprzyjający poruszaniu się do przodu. Godzinami sączymy poranną kawę, zagryzając ją herbatnikami i ciesząc oczy tym, co wokół. Słońce jest na tyle mocne, że szybko robi się ciepło i dzieci bawią się tym co znajdą w otoczeniu. Tymek szkoli się w raczkowaniu, zbierając na spodniach wszystkie...